Granaty pirotechnika itp

Problem polega na odległości rażenia (głownie w terenie otwartym, ale w niektórych budynkach również). Pytanie natomiast czy taki granat koniecznie musi miotać groch?

Nie można napełnić go np. piaskiem i umówić się (fakt, kwestia poziomu grających... Wink

) co do odległości/efektów rażenia? W zasadzie wśród osób na pewnym poziomie i dysponujących rozeznaniem w temacie i takie uzgodnienie będzie zbędne, bo one same zdają sobie z tego sprawę...
Podówczas eliminujemy zagrożenie i mankament ew. nieefektywności, przy jednoczesnym zachowaniu zbliżonej (większej?) funkcjonalnosci.

Jeśli chodzi o odpalanie to można używać albo zapałek wymienionych wyżej + drobny papier ścierny na twardej podkładce, albo zwykłych Tu jednak problemem jest dostępność dużych, "jednolitych" drasek. Gdyby ktoś go rozwiązał, niech da "cynk".

Btw. I niechże to ktoś z uprawnieniami wydzieli. Pliz...

EDIT:

Guto napisał:

ruscy

Drugi raz na tym forum powtórzę:
Rosjanie
Czy Ty czuł byś się przyjemnie, gdybyśmy pisali o Tobie per "polaczek" albo (chyba bardziej przemawiający przykład) "szczeniak"? Chyba nie, więc nie rób bliźniemu...

Myśle , że trudniej jest dostać suchy piasek niż groch, a pewnie ten pierwszy jest bardziej niebezpieczny (wleci do oka czy coś , a groch jednak ma swoją wielkość).
Robiłem wczoraj testy z rodzynkonejdem (jakieś przeschnięte rodzynki znalazłem) i wyglądało to tak , że rozrzut wynosił może 60 cm , a stojący obok blok styropianu (obciążony sporym kamieniem) nie miał nawet wgniecenia, więc następne potestuje na sobie.
Swoją drogą odpalanie poprzez zawleczke jest niezmietnie klimatyczne , choć jak wspomniane w poprzednich postach ciężko zdobyć dobrą pocierke i odpowiednie zapałki (udało mi sie zrobić zapalnik na zwykłych zapałkach i "wybiedzonej" pocierce Czechowickiej, ale system odpalania oparty na tych produktach może zawieść w najmniej oczekiwanym momencie. Ważne by w takim wypadku zastosować podkładke ustalającą kilku-kilkunasto stopniowy kąt nachylenia zapałek do pocierki. Zwiększa to prawdopodobieństwo zapłonu).
Z dotychczasowych obserwacji wygląda na to, że granat taki nie zaszkodzi zdrowiu ani życiu (wygląda na to, co nie znaczy , że tak nie jest), więc testuje nadal, choćby dla samej satysfakcji, że coś takiego będzie działać Smile

.

Co ciekawe, najtrudniejsze w całym projekcie jest zdobycie rolki od papieru toaletowego , bo u mnie zazwyczaj wszystkie lądują w śmietniku "w locie" [zapożyczone z Nero] Laughing

Salaciarz - piasek nie musi być z hałdy, w workach też sprzedają. Wink

Zresztą wysuszenie go nie stanowi problemu. A chodziło mi tylko o przykład, równie dobrze może to być np. sól.
Żebyśmy się zrozumieli - ja pisałem o granacie, który nie ma w zamierzeniu razić odłamkami, a jedynie hukiem sygnalizować wybuch (reszta odbywa sie na zasadzie dżentelmeńskiej umowy). Dlatego tu nie potrzeba ogromnych petard (odpowiedni tym trzeba byłoby dobrać empirycznie) Wypełniacz zaś ma za zadanie zwiększyć zasięg rzutu, rozmiary (nie wpadnie nikomu za koszulę) i częściowo osłabić siłę wybuchu.
Jest jeszcze inny sposób rozwiązania tej kwestii, ale ni będę rozpisywał się na ogólnym, bo nie będę brał odpowiedzialności za jego "tfurcze" adaptacje.

Co do mechanizmu zapałowego, można zastanowić się nad prostym urządzeniem zgniatającym masę zapałową. Z tymże mieszaniny mają (na takie zastosowanie) dość niską wrażliwość mechaniczną, a stosowanie MWI nie wchodzi w grę. Zresztą wydaje mi sie że sam nakład pracy, plus konieczność uzbrajania "granatów" przed walką dyskwalifikują to rozwiązanie. Użycie mechanizmu elektrycznego choc proste i raczej niezawodne) jest z kolei droższe i niestety raczej nie do zastosowania (na pewno nie w odłamkowych), ze względu na możliwość rażenia użytą w urządzeniu zapałowym baterią

Btw. Zasięg rażenie <1m jest cokolwiek symboliczny (by nie napisać niefunkcjonalny).

dzis zrobilismy SUPERRRRRRRRRRRR!!!!!!!!!!! GROHNADEA ktory ogłusza i rozrzuca groch z potezna siłą. Niestety mam tylko 3 takie petardki Sad

A co do zapalnika 2cm lontu Very Happy

prawie jak zawleczka

Prawie robi wielka roznice

Z tymże Horst , ty proponujesz rozwiązania , conajmniej profesjonalne, a ja szukam tanich,łatwych i skutecznych, a jednocześnie bezpiecznych.

Nie rozumiemy się. ja też bym chciał tanie, proste i skuteczne (czyt. niezawodne). Tylko jak sam widzisz z tą niezawodnością bywa różnie. Jak będę miał chwilę czasu (czyli nie w najbliższej przyszłości) to się kopne pod znany Ci adresik i coś spróbuję zakombinować.
To w kwestii odpalania.

Co do bezpieczeństwa - dlatego preferuję granaty "hukowe", nie odłamkowe. Zresztą te drugie ja bym jeszcze jakoś przełknął - ale większość środowisk, w których strzelam już niekoniecznie.