Kolega z forum piro nie zyje.

[link widoczny dla zalogowanych]

Żal człowieka ale... spłonka w metalowym korpusie... głupota :/

[*]

Cóż... Może to i lepiej, że ostatnio pirotechnika została na tym forum zbojkotowana, że tak się wyrażę... Amatorska pirotechnika to jednak w sumie głupota...

Niemniej...

[*]

Jimmy co z tego,że została zbojkotowana?Amatorska pirotechnika jest tak samo niebezpieczna jak ASG.Wszystko w zależy od osoby,która daną rzecz wykonuje.

Sam sobie zawinił.... [*]

Ja uwazam ze w kazdym hobby jest pwenw ryzyko. Ja zajmuję się tym od... 5 lat i jak na razie 0 groźnych i niegroźnych wypadków Smile

a i tak nie mam gwarancji ze nic mi sie nie stanie. Ale to ryzyko mozna zminimaizować: nie stosując metalowych kopusów, nie robić spłonek po 5g MWI (moja najwieksza miala 1,7g a i tak była zdyt duża), stosować dłuuugi kabel do odpalania, odpowiedni poligon... Ech bywa. Ale nie możecie (tak Horst to głównie do Ciebie) demonizować amatorskiej pirotechniki! Na powiedzmy 100000 amatorskih pirotechników w polsce ginie powiedzmy 3-4 rocznie. Wiecej ginie chyba narciarzy :/ Natemat pirotechniki najczesciej wypowiadają się ludzie którzy nie mają o niej zielonego pojęcia :/

Jimmi pirotechnika na forcie ograniczała sie do swiec, petard i (raz, dokładnie raz na scenariuszu Flyteca) głośnego BUM pod kontrolą gdzie w promieniu 30m nie było nikogo. (dla tych co nie wiedza ocb: do scenariusza potrzebny był ghłośny huk który bedzie słychac 300m dalej czyli z lasku na fort)

dexterkrak napisał:

głośnego BUM pod kontrolą gdzie w promieniu 30m nie było nikogo. (dla tych co nie wiedza ocb: do scenariusza potrzebny był ghłośny huk który bedzie słychac 300m dalej czyli z lasku na fort)

i trudno sie dziwic ,ze UJ ma pretensje ze jest za glosno

1) to było we wakacje o ile pamiętam
2) było dokładnie po drugiej tronie fortu niz UJ (ale i tak było słychać aczkolwiek nie tak głosno)
3) jedno bom o godzinbie 10:15 do tego w sobote... Po prostu tragedia, te biedne tłumy studentów po prostu umierają bo nie mogą sie uczyć po tym traumatycznym przezyciu przez cały miesiąc!

To było 20V 2006 roku... Chyba tak to było to co musielismy odnalezc miny i wysadzic potrzecznice. A to bum było glosne na tyle zeby było je slycha w forcie... Aje nie na tyle zeby ze strachu podskoczyc na krzesle. I z tego co mi wiadomo to było ostatnie głosne bum na tym forcie. Potem tylko piraty itp.

a, w maju, moziwe Smile

tak to ten scenariusz. Ja bylem w lasku i nie wiem jak to było słychac na forcie, znam tylko relacje uczestników Smile

Zgadza sie to było ostatnie (i chyba jedyne) tak głosne bum na forcie, walnęło wtedy 1g HMTD i 25g miedziankitu Smile

Było słychac na tyle ze wiedzielismy kiedy zaczac. Ale to nie temat o tym...